Voyager dotarł do kranców Układu Słonecznego – taką informację podały władze NASA. Naukowcy oceniają, że sonda będzie dostarczać wiedzy o kosmosie jeszcze przez następne 15 lat.
Według naukowców, sonda znalazła się w obszarze tzw. szoku końcowego. Oznacza to, że siła wiatru słonecznego jest tam już bardzo słaba. Słoneczne cząsteczki nie wytrzymują bowiem starcia z materią międzygwiezdną.
Sondę wystrzelono w kosmos 28 lat temu. Jest w tym momencie najbardziej oddalonym od Ziemi obiektem, stworzonym przez człowieka. Jej odległość od naszej planety wynosi około 14 miliardów kilometrów.