Poważne konsekwencje wycieku gazu przemysłowego, do którego doszło w niedzielę na osiedlu Blachownia w Kędzierzynie Koźlu. Do tamtejszej przychodni zgłaszają się kolejni mieszkańcy. Do szpitala trafiła dwójka dzieci. Opolski sanepid jest zaniepokojony sytuacją.
Wiadomo, że przesyłany gaz był zanieczyszczony dużą ilością węglowodorów aromatycznych i siarkowodorem. Na osiedlu cały czas unosi się mało przyjemny zapach.
Na razie do lekarza zgłosiło się kilkanaście osób, głównie z bólem głowy nudnościami, osłabieniem. Dwójka dzieci przebywa w szpitalu.
Zachorowania to nie jedyny problem opolskiego sanepidu. Opolska Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna wraz inspektoratem środowiska prowadzą badania, by sprawdzić, czy zanieczyszczenie nie dostało się do wody gruntowej. Za kilka dni będą znane wyniki. Na razie wszystko wskazuje, że udało się unikąc niebezpieczeństwa; pogoda sprzyja - ziemia jest zamarznięta.
Opolanie będą musieli się uporać także ze smolistą mazią zalegającą na osiedlu. Nie da się jej zmyć, trzeba ją zebrać. Ponadto należy wymienić asfalt na osiedlowej drodze.
20:30