Od siedmiu dni, 60 specjalistów szuka na ulicach Marsylii na południu Francji czarnej pantery. Prowadzący śledztwo przypuszczają, że zwierzę było trzymane przez kogoś nielegalnie w domu. Zaginięcia pantery nikt jednak nie zgłosił.
Kilka osób widziało panterę na południowo-wschodnich krańcach miasta, w rejonie chętnie odwiedzanym w celach rekreacyjnych. Teren, na którym pojawiała się pantera, zamknięto czasowo dla wycieczkowiczów.
Początkowo zakładano, że zwierzę uciekło z cyrku.