Wypożyczona z Galerii Czartoryskich "Dama z gronostajem" reklamuje rozpoczynającą się w środę - w Narodowej Galerii w Londynie - wystawę "Leonardo da Vinci - Malarz na dworze Mediolanu". Kolekcję będzie można oglądać do 5 lutego.
Na jednym z plakatów portret umieszczony jest na sztalugach w pomieszczeniu ustylizowanym na pracownię artysty, a na innym występuje samoistnie w powiększeniu. Oba plakaty są ozdobą londyńskiego metra.
"Dama z gronostajem", olejny obraz namalowany z użyciem tempery na desce orzechowej, nigdy dotychczas nie był pokazywany w W. Brytanii. Jest to portret Cecylii Gallerani, utrzymanki księcia Mediolanu Ludovico Sforzy patrona Leonarda, namalowany w okresie, w którym Leonardo był jego nadwornym malarzem (1480-90).
Przed wystawieniem w Londynie "Dama z gronostajem" od maja do lipca br. była pokazywana w Madrycie, a od sierpnia do października w Berlinie. Do Krakowa wróci na wiosnę 2012 r. i przez co najmniej 10 lat nie będzie podróżować.
Londyńska wystawa składa się z 60 obrazów i rysunków, z czego wiele to dzieła światowej klasy. Reklamowana jest jako największe wydarzenie w 187-letniej historii National Gallery. Organizatorzy spodziewają się 280 tys. gości.
Przygotowaniu wystawy towarzyszą specjalne środki bezpieczeństwa. Dziewięć najcenniejszych płócien (na 15 zachowanych do naszych czasów) ubezpieczono na sumę 3,3 mld funtów, z czego 1,5 mld funtów stanowią gwarancje rządu.
Obrazy będą wystawione za pancernymi szybami chroniącymi przed kradzieżą, wandalizmem i nieszczęśliwym wypadkiem. Goście będą wpuszczani o z góry ustalonej godzinie, a ich ruchy będą monitorowane.
Jednak najsłynniejszych dzieł mistrza włoskiego (1452 -1519) renesansu: "Mony Lizy" i "Ostatniej Wieczerzy" nie będzie można zobaczyć na wystawie w Londynie.
Na wyposażenie "Mony Lizy" nie zgodził się Luwr, udostępniając w zamian portret Lukrecji Crivelli, znany jako "La Belle Ferronniere", zaś "Ostatnia Wieczerza" jest malowidłem ściennym w klasztorze Santa Maria delle Grazie w Mediolanie, choć istnieją jego kopie m.in. w kopalni w Wieliczce i Royal Academy w Londynie. Ta druga będzie wystawiona na wystawie.
Na wystawie będą udostępnione dwie wersje tego samego portretu madonny: "Madonny z wrzecionem" i "Madonny z kądzielą". Obrazy zawisną obok siebie po raz pierwszy od 1898 r.
W Wielkiej Brytanii obrazy te znane są jako "Buccleuch Madonna" i "Landsdowne Madonna". Do niedawna uważano, że jedna jest prawdziwa, a druga falsyfikatem, choć nie było zgodności co do tego, która jest która. Nowe badania uniwersytetu oksfordzkiego ustaliły, że Leonardo namalował oba obrazy w tym samym czasie w swoim studiu.
Sensacją jest także obraz Chrystusa Zbawiciela ("Salvator Mundi"), o którym sądzono, iż jest dziełem ucznia Leonarda nazwiskiem Boltraffio, a dopiero niedawno potwierdzono jego autentyczność jako dzieła Leonarda.
W 1958 r. obraz został sprzedany na aukcji w Londynie za 45 funtów. W 2005 r. odkupiło go konsorcjum z USA, a obecna jego wartość wyceniana jest na 126 mln funtów. Nie brak jednak osób nie przekonanych, że to rzeczywiście Leonardo.