Jedna osoba zginęła w nocnym pożarze w Namysłowie na Opolszczyźnie. W płomieniach stanęło mieszkanie na pierwszym piętrze. Informację o pożarze otrzymaliśmy na Gorącą Linię RMF FM.
Strażacy ewakuowali w sumie 11 osób. Jednej - mimo reanimacji - nie udało się uratować. 5 lokatorów trafiło do szpitali.
Języki ognia z pierwszego piętra sięgały do wyższych kondygnacji. Klatka schodowa również się paliła. W oknach na wyższych piętrach stali ludzie i krzyczeli, żeby ich ratować - powiedział Andrzej Prokop ze straży pożarnej w Namysłowie.
Dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Namysłowie st. asp. Andrzej Bednarz dodał, że policja zawiadomiła nadzór budowlany, który ma zdecydować, czy mieszkańcy kamienicy będą mogli do niej wrócić. Budynek miał drewniane klatki schodowe i stropy, według policji istnieje niebezpieczeństwo, że nie będzie się nadawał do zamieszkania.
Do tragedii doszło również w Warszawie. W jednym z mieszkań przy ul. ks. Jerzego Popiełuszki w pożarze zginęły dwie osoby. Z ogniem walczyły cztery zastępy straży pożarnej.
(abs)