Metropolita mińsko-mohylewski arcybiskup Tadeusz Kondrusiewicz wezwał w niedzielę Białorusinów do pojednania i dialogu. Wyraził zaniepokojenie masowymi zatrzymaniami demonstrantów oraz nadzieję, że będą traktowani w sposób "humanitarny i sprawiedliwy".

Metropolita mińsko-mohylewski arcybiskup Tadeusz Kondrusiewicz wezwał w niedzielę Białorusinów do pojednania i dialogu. Wyraził zaniepokojenie masowymi zatrzymaniami demonstrantów oraz nadzieję, że będą traktowani w sposób "humanitarny i sprawiedliwy".
Milicja patroluje ulice Mińska /TATYANA ZENKOVICH /PAP/EPA

Wzywam władze państwowe i ich oponentów, a także organizacje społeczne i ludzi o różnych poglądach, do konstruktywnego dialogu, by rozwiązać obecne problemy dla dobra naszego narodu i konsolidacji społeczeństwa - głosi oświadczenie zwierzchnika Kościoła katolickiego na Białorusi, zamieszczone na oficjalnej stronie internetowej catholic.by.

Hierarcha, który wydał oświadczenie w drodze z USA na Białoruś, podkreślił, że z zaniepokojeniem przyjął informacje o "sytuacji w Mińsku i innych miastach Białorusi", gdzie w sobotę i niedzielę milicja masowo zatrzymywała uczestników protestów. Obecna sytuacja przypomina o tym, jak skomplikowane są wyzwania stojące dzisiaj przed naszą Ojczyzną - ocenił abp Kondrusiewicz.

Historia narodu białoruskiego dowodzi, że zawsze wyróżniał się on rozwagą i znajdował pokojowe drogi rozwiązywania problemów - czytamy w oświadczeniu. Drodzy rodacy, trzeba przede wszystkim przyjąć Boże wezwanie do wzajemnego pojednania - zaapelował hierarcha.

Podczas protestów w Mińsku w sobotę i w niedzielę zatrzymano co najmniej 700 osób. Do zatrzymań doszło także w innych miastach. Od połowy lutego na Białorusi odbywają się protesty w związku z trudną sytuacją gospodarczą i przeciwko tzw. dekretowi o pasożytnictwie.

(az)