1 osoba zginęła, a 26 zostało rannych w wypadku kolejowym w północnej Japonii. Do zdarzenia doszło prawdopodobnie z powodu ostrej zimy, która od ponad dwóch tygodni paraliżuje kraj.
Niezwykle obfite opady śniegu spowodowały także lawiny, w których zginęło 6 osób. Tysiące domów nie ma prądu.
W niektórych regionach prefektury Hokuriku na północy kraju spadło w ostatnich dniach dodatkowe 60 centymetrów śniegu, zwiększając istniejące już zaspy. Są to najobfitsze opady śnieżne od kilkudziesięciu lat.
Pada również na południu, gdzie tak obfity śnieg jest rzadkością. W zachodniej Japonii, w prefekturze Fukui, w niektórych regionach zaspy sięgają już 2 metrów. Pod ich ciężarem załamał się dach fabryki, grzebiąc 72-letniego człowieka.
Zawieje i zamiecie śnieżne trwają w północnej i środkowej Japonii od połowy grudnia. W wypadkach drogowych rannych zostało setki osób. Odwołano ponad 30 krajowych lotów, na 240 połączeniach szybkiej kolei nastąpiły opóźnienia, co odczuło 230 tys. podróżnych.