Silna eksplozja wstrząsnęła w chrześcijańskim przedmieściem Bejrutu. Libańskie stacje telewizyjne informują, że był to zamach i że zginęło co najmniej dziesięć osób. Jest też kilkunastu rannych. Celem zamachu bombowego był pojazd wysokiego rangą funkcjonariusza policji. Źródła w siłach bezpieczeństwa podają, że wśród zabitych jest kapitan policji.
Spłonęło kilka samochodów, w tym jeden pojazd wojskowy. Na miejsce przybywają wozy straży pożarnej i karetki pogotowia. Nad dzielnicą Hazmije unosi się słup gęstego, czarnego dymu.
15 stycznia czworo mieszkańców Bejrutu zginęło na przedmieściach miasta w zamachu, którego celem był samochód ambasady USA.