Minęło zaledwie 5 miesięcy od chwili, gdy Bill Conner stracił swoją 20-letnią córkę Abbey. Teraz, aby ponownie usłyszeć jej serce bijące w ciele innego człowieka, pokonał rowerem ponad 2200 kilometrów - podaje CBS News. "To jest to, co chciała, żebym dla niej zrobił" - powiedział ojciec dziewczyny.

Bill Conner 22 maja wyruszył z Madison w stanie Wisconsin, by dotrzeć do Fort Lauderdale na Florydzie, gdzie znajduje się szpital, w którym w styczniu pozyskano narządy z ciała Abbey.

Abbey trafiła do szpitala w Fort Lauderdale po tym, jak razem z bratem została znaleziona nieprzytomna w basenie. Lekarze stwierdzili u niej nieodwracalne uszkodzenia mózgu.

W szpitalu lekarze zdecydowali się na pobranie jej organów. Dziewczyna w wieku 16 lat podjęła decyzję, że chce być dawcą. Zawsze pomagała ludziom w potrzebie - podkreśla jej ojciec.

W chwili, gdy Conner żegnał się z córką, w innym szpitalu rozgrywał się rodzinny dramat. 21-letni Loumonth Jack Junior dowiedział się, że jego dni są policzone. Młody mężczyzna z Lafayette w południowo-zachodniej części stanu Luizjana przeszedł zawał serca, który bardzo osłabił ten narząd. Potrzebna była transplantacja.

Organy, które trafiły do przeszczepu, uratowały życie 4 osobom - mężczyznom w wieku od 20 do 60 lat. Organizacja pośrednicząca w procesie ich pozyskiwania, zapytała wszystkich, którzy je otrzymali, czy chcą poznać ojca dawcy. Jedyną osobą, która odpowiedziała, był Jack.

Conner umówił się na spotkanie w dniu ojca. W chwili, gdy do niego doszło, obaj mężczyźni mieli wrażenie, że znają się od dawna. To jej serce postawiło go na nogi - przyznał wzruszony ojciec dziewczyny.

Jack pozwolił mężczyźnie ponownie usłyszeć bicie serca jego córki - wręczył mu stetoskop. Tę wyjątkową chwilę udało się nagrać.

Conner postanowił kontynuować swoją podróż. Chce opowiadać o tym, jak ważne jest dawstwo organów.


(łł)