Dziecko cudu – tak nazwano we Włoszech narodziny Cristiny Nicole. Ważącą niewiele ponad 700 gramów dziewczynkę urodziła 38-letnia kobieta, która od ponad 11 tygodni była w stanie śmierci mózgowej. To jedenasty taki przypadek na świecie i pierwszy we Włoszech.
Dramatyczna walka o życie matki Cristiny i przeżycie jej dziecka rozpoczęła się 3 miesiące temu. Kobieta doznała wtedy silnego wylewu krwi do mózgu, który spowodował śmierć tego organu. Lekarze w mediolańskim szpitalu sztucznie podtrzymywani płód przy życiu w ciele matki. W piątek w nocy stan 38-letniej kobiety jednak bardzo się pogorszył. Medycy zdecydowali się na przeprowadzenie cesarskiego cięcia.
Cristina Nicole przyszła na świat w sobotę rano. Stan dziewczynki jest stabilny.
Narodziny dziecka, którego matka była w stanie śmierci mózgowej, wywołało we Włoszech gorącą dyskusję. To zwycięstwo życia - podkreśla Georgio Rondini, prezes włoskiego Stowarzyszenia Neonatologii. Przeciwnicy mówią natomiast o pogwałceniu natury i tzw. uporczywej terapii, która budzi ich wątpliwości.
Tuż przed odłączeniem matki Cristiny od aparatury podtrzymującej życie, jej rodzice zdecydowali o przekazaniu niektórych organów do przeszczepu.