Andrzej, książę Yorku, syn królowej Elżbiety II ponownie ma kłopoty. Zrządzeniem losu ten prominentny członek rodziny Windsorów zaprzyjaźnił się z H6 - to kryptonim, który nadano człowiekowi z bliskiego otoczenia księcia, a który został oskarżony o szpiegostwo na rzecz Chin. Andrzej odżegnuje się od znajomości, Pekin odrzuca oskarżenia o szpiegostwo w Wielkiej Brytanii, ale sprawę zbadał brytyjski kontrwywiad i był wyraźnie zaniepokojony, tym czego się dowiedział.

Podejrzanemu o szpiegostwo chińskiemu przedsiębiorcy, mającemu powiązania biznesowe z księciem Andrzejem, zakazano wjazdu do Wielkiej Brytanii w związku z obawami, że stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego - przekazuje AP. Decyzja stanowi podtrzymanie wyroku z 2023 roku.

Obywatel Chin miał posiadać na tyle bliskie relacje z księciem, że został zaproszony na jego przyjęcie urodzinowe.

Brytyjski kontrwywiad podejrzewa, że H6 pracował na rzecz Departamentu Pracy Zjednoczonego Frontu, ramienia Komunistycznej Partii Chin, którego zadaniem jest wywieranie wpływu na podmioty zagraniczne.

"Wywieranie wpływu" na księcia Yorku było o tyle ułatwione, że Andrzej w czasach, gdy spotykał się z H6 miał znajdować się pod znaczną presją.

Biznesmen "był w stanie nawiązać relacje między wysokimi rangą chińskimi urzędnikami a prominentnymi osobistościami w Wielkiej Brytanii, które mogłyby zostać wykorzystane do celów ingerencji politycznej państwa chińskiego" - ocenił trybunał imigracyjny.

Wejść i wyjść od Windsorów

Nie jest jasne, w jaki sposób Andrzej i H6 nawiązali współpracę, ale chiński przedsiębiorca miał uzyskać od Windsora zgodę na działania w jego imieniu w kontaktach z potencjalnymi inwestorami w Chinach. Tymczasem w 2021 roku służby brytyjskie zatrzymały zaufanego księcia i znalazły przy nim urządzenia elektroniczne z danymi, które - jak podano w raporcie - wysoce zaniepokoiły kontrwywiad na Wyspach.

Jak donosi BBC chińskiego łącznika opisano na królewskim dworze, jako "bliskiego powiernika" księcia Andrzeja, który zdobył "niezwykłe zaufanie" syna Elżbiety II.

W jednej z wiadomości znalezionych przy H6, doradca Andrzeja zwracał się do Chińczyka następująco: "Poza najbliższymi wewnętrznymi powiernikami (księcia) siedzisz na samym szczycie, na którym wiele, wiele osób chciałoby się znaleźć. Pod twoim przewodnictwem znaleźliśmy sposób, aby niezauważone osoby mogły wejść i wyjść z domu w Windsor".

Andrew mieszka w Royal Lodge, historycznej posiadłości wiejskiej niedaleko Zamku Windsor, na zachód od Londynu.

Niebezpieczne związki Andrzeja i Wielkiej Brytanii w ogóle

Książę Yorku jest powszechnie uznany za czarną owcę rodziny królewskiej i nie posiada statusu aktywnego członka rodziny. Od końca 2019 roku Andrzej spotykał się z ostrą krytyką, ze względu na swoją znajomość z nieżyjącym już amerykańskim finansistą i przestępcą seksualnym Jeffreyem Epsteinem.

Co gorsza, 14 listopada 2019 roku książę udzielił głośnego wywiadu w Pałacu Buckingham, w którym opowiadał o swojej znajomości z Epsteinem. Rozmowa wywołała międzynarodowy skandal, a pozycja Andrzeja w rodzinie królewskiej została ostatecznie podważona.

Ale problem zbytniej naiwności w nawiązywaniu relacji nie jest wyłącznie domeną mieszkańców Buckingham. O tym, że chińskie i rosyjskie służby infiltrują najbardziej prestiżowe brytyjskie uczelnie informowały tamtejsze służby już miesiące temu.

Jak donosi BBC, powołując się na Isabel Hilton, redaktorkę "China Dialogue", Pekin bierze na cel także członków Izby Lordów, głównych przedsiębiorców i inne osoby, których głos na Wyspach po prostu się liczy. 

Chiny próbują w ten sposób stworzyć machinę, która pozwoli im wpływać na mianowanie określonych osób na stanowiska w chińskich przedsiębiorstwach, ośrodkach analitycznych lub na uniwersytetach.

Suella Braverman, posłanka do Izby Gmin z Partii Konserwatywnej uważa, że nazwisko H6 powinno zostać ujawnione. "Miałoby to skutek odstraszający" - przekazała w rozmowie z "The Daily Telegraph".