Uczeń 9 klasy szkoły podstawowej, Sasza Wotinow, marzł w szkole tak bardzo, że postanowił napisać o tym do samego prezydenta Rosji. Ku zaskoczeniu chłopca, Władimir Putin nie tylko mu odpisał, ale też... rozwiązał jego problem.
Sasza Wotinow, nastolatek uczęszczający do jednej z uralskich szkół, nie spodziewał się ani tego, że Putin przeczyta jego list, ani tego, co zdarzyło się później.
W mailu do prezydenta chłopiec napisał, że w szkole jest tak zimno, że zamarza i mocno choruje. Zapytał też, co można zrobić, by było cieplej.
Putin, ku zaskoczeniu chłopca, nie tylko odpisał, ale też - niczym święty Mikołaj - wysłał na miejsce swoich urzędników, którym polecił, by zadbali o wymianę okien w placówce.
Jego wspaniałomyślność nie spodobała się jednak nauczycielom ze szkoły Saszy. Chłopca zmuszono do podpisania zobowiązania, że więcej nie napisze do prezydenta. Dlaczego? Jak się okazuje, dlatego, że opiekunowie uważają, że tego typu problemy mogą rozwiązywać sami. Uczniowie są u nas inteligentni i nie będą już pisać z byle powodu, jeżeli coś zaniedbaliśmy, to poprawimy we własnym gronie - mówią.
Justyna Satora