Federalna Służba Bezpieczeństwa (FSB) poinformowała o zatrzymaniu w Moskwie 140 osób - w tym 30 obywateli innych państw. Mają oni być podejrzani o związki z islamistycznymi organizacjami ekstremistycznymi i terrorystycznymi.
FSB nie podało, kiedy miały miejsce zatrzymania. Przekazało jedynie, że doszło do nich w wyniku operacji przeprowadzonej w muzułmańskim domu modlitw na Bulwarze Daniłowskim, w południowo-wschodniej części stolicy Rosji.
Według FSB wspomniany dom modlitw niejednokrotnie odwiedzały osoby, które później "przeszły na pozycje skrajnego radykalizmu, zasilając szeregi formacji bandyckich działających na Północnym Kaukazie". FSB dodała, że osoby te uczestniczyły w akacjach ekstremistycznych i terrorystycznych na terytorium Federacji Rosyjskiej.
W marcu FSB zatrzymała w Petersburgu 10 osób podejrzanych o założenie w tym mieście komórki zakazanej w Rosji międzynarodowej ekstremistycznej organizacji religijnej Nurdżular.
Wśród zatrzymanych było pięciu obywateli Federacji Rosyjskiej, czterech - Azerbejdżanu i jeden - Turkmenistanu. W czasie rewizji w zajmowanych przez nich mieszkaniach znaleziono ekstremistyczną literaturę w języku rosyjskim i tureckim.
Natomiast w lutym podczas wspólnej operacji rosyjskiej policji, FSB i Federalnej Służby Migracyjnej, wymierzonej w środowiska podejrzane o związki z ekstremistami i terrorystami, w Petersburgu zatrzymano około 700 osób. Byli to muzułmanie uczestniczący w modlitwie w meczecie, który nieoficjalnie działał na terenie targu Apraksin Dwor.
Po sprawdzeniu dokumentów większość spośród zatrzymanych wtedy zwolniono. Około 300 osób pozostawiono jednak w areszcie do dalszych wyjaśnień. Większość z nich została później deportowana z Rosji.