Co najmniej 15 osób, w tym dzieci, zginęło w ogromnych powodziach, które nawiedziły stan Kentucky w USA, niszcząc tam miejsca zamieszkania najbiedniejszych społeczności regionu - poinformowały dziś lokalne władze. Liczba ofiar może się zwiększyć, cały czas trwa akcja poszukiwawczo-ratownicza.
Dzień wcześniej gubernator stanu Andy Beshear informował o co najmniej trzech ofiarach śmiertelnych powodzi.
Wciąż jest wiele do zrobienia — powiedział Jerry Stacy, dyrektor ds. zarządzania kryzysowego w hrabstwie Perry, które najbardziej ucierpiało w wyniku ulewnych deszczów. Nadal szukamy zaginionych ludzi - dodał.