Wyznawczyni voodoo odpowie w sądzie za przemyt ludzkiej głowy, którą chciała wwieźć do USA. Wczoraj aresztowanej w czwartek obywatelce Haiti postawiono zarzuty.
Kobieta, zatrzymana podczas odprawy na lotnisku Fort Lauderdale, zeznała, że głowę wiozła z Haiti, by używać jej podczas obrzędów voodoo. Miała ona odganiać złe duchy. Na czaszce zachowały się włosy, zęby i skóra.
Mieszkającej na stałe na Florydzie 30-letniej Myrlene Severe grozi do pięciu lat więzienia za przemyt głowy i drugie tyle za to, że nie wykazała w deklaracji celnej przewożenia
niebezpiecznego materiału.
Choć 80 proc. mieszkańców Haiti jest wyznania rzymskokatolickiego, a 16 to protestanci, ponad połowa przyznaje się do praktykowania wywodzącej się z Afryki religii voodoo.