Służba Więzienna Ukrainy poinformowała, że Julia Tymoszenko nie zostanie przywieziona na poniedziałkową rozprawę w sądzie w Charkowie. Nie pozwala na to jej stan zdrowia. Proces będzie dotyczył machinacji finansowych z lat 90., o które oskarżono byłą premier Ukrainy.
W opublikowanym w niedzielę komunikacie SW podkreśliła, że Tymoszenko nie weźmie udziału w swym kolejnym procesie, ze względu na zalecenia niemieckich lekarzy, którzy leczą ją na przewlekłe schorzenie kręgosłupa. "Niemieccy lekarze wydali opinię, w której radzą, by nie przewozić Tymoszenko, żeby nie zaszkodzić leczeniu" - czytamy w oświadczeniu SW.
Wcześniej obrona opozycyjnej polityk utrzymywała, iż Tymoszenko może zostać przetransportowana na rozprawę siłą. Mówił o tym adwokat i deputowany parlamentarnego Bloku Julii Tymoszenko Serhij Własenko.
W procesie w sprawie firmy Jednolite Systemy Energetyczne Ukrainy (JSEU) prokuratura oskarża Tymoszenko (która w latach 90 kierowała firmą handlującą gazem) o machinacje finansowe. Zarzuca się jej: "organizowanie uchylania się od spłaty podatków na ogólną sumę przekraczającą 4,7 mln hrywien (ok. 1,95 mln złotych), kradzież oraz próbę kradzieży środków budżetowych drogą wyłudzenia ponad 25 mln hrywien (ok. 10,4 mln złotych) w ramach zwrotu podatku VAT, fałszowanie dokumentów służbowych, a także uchylanie się od spłaty 681 tys. hrywien (ok. 283 tys. złotych) podatku dochodowego".
Julia Tymoszenko odsiaduje już wyrok siedmiu lat więzienia za nadużycia, których dopuściła się podczas zawierania umów gazowych z Rosją w 2009 roku, kiedy stała na czele rządu. Wyrok wywołał niezadowolenie na Zachodzie, który uważa, że była premier została ukarana za podjęcie decyzji politycznej. Tymoszenko i jej zwolennicy twierdzą, że za śledztwami wokół Tymoszenko stoi prezydent Wiktor Janukowycz. Więziona dziś opozycjonistka była jego największą konkurentką w wyborach prezydenckich w 2010 roku.
Niedawno zastępca prokuratora generalnego Rinat Kuzmin oświadczył, iż gotowe są kolejne oskarżenia wobec Tymoszenko. Tym razem władze zamierzają zarzucić jej udział w zabójstwie w latach 90. parlamentarzysty i biznesmena Jewhena Szczerbania.
Szczerbań został zastrzelony w 1996 roku na lotnisku w Doniecku; wraz z nim zginęli jego żona i przypadkowa osoba. Według prokuratury parlamentarzysta miał ograniczać wpływy w Donbasie korporacji JSEU, którą kierowała latach 90. Tymoszenko.