Wojsko może "bardzo szybko" odpowiedzieć na zamieszki w Minneapolis – stwierdził prezydent USA Donald Trump. Protesty osób wzburzonych zabiciem Afroamerykanina George'a Floyda przez policję szybko się rozprzestrzeniają. Objęły już kilkadziesiąt amerykańskich miast.
Władze Minneapolis szykują się już na piątą noc zamieszek. W poprzednich dochodziło do starć z policją, rabowania sklepów, spalono także komisariat. Do miasta wysłano oddziały Gwardii Narodowej.