Prezydent USA Donald Trump wyraził we wtorek zadowolenie z postępów Korei Północnej w likwidacji jej arsenału nuklearnego. Podkreślił jednak, że amerykańskie sankcje wobec koreańskiego reżimu pozostaną utrzymane dopóki nie dojdzie do całkowitej denuklearyzcji tego kraju.

Pociski i rakiety nie latają już we wszystkich kierunkach, testy jądrowe ustały, niektóre obiekty wojskowe już są rozbierane - powiedział Trump w swoim przemówieniu na dorocznej sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku.

Chciałbym podziękować przywódcy Korei Północnej Kim Dzong Unowi za jego odwagę i kroki, które podjął, choć wiele pozostaje jeszcze do zrobienia. Sankcje pozostaną jednak utrzymane dopóki nie nastąpi całkowita denuklearyzacja - zaznaczył.

Agencja Reuters zauważa, że wypowiedź Trumpa na temat Korei Północnej była diametralnie różna od tej, którą wypowiedział w zeszłym roku podczas sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Wówczas amerykański prezydent zagroził "całkowitym zniszczeniem" Korei Północnej i wyśmiał północnokoreańskiego przywódcę, który według Trumpa prowadził "misję samobójczą".

Likwidacja północnokoreańskiego arsenału nuklearnego została uzgodniona 12 czerwca br. w Singapurze podczas historycznego spotkania obu przywódców. Wówczas Kim Dzong Un zobowiązał się do całkowitego rozbrojenia atomowego swojego kraju. Na początku września, wobec małych postępów koreańskiego reżimu w wywiązywaniu się z umowy, relacje między obydwoma krajami schłodziły się. Ostatnio jednak stosunki te znacznie poprawiły się, bowiem Kim ponownie zobowiązał się do jak najszybszego przeprowadzenie likwidacji swojego arsenału nuklearnego.

(az)