Pakistańska armia przerzuca śmigłowcami dodatkowe oddziały komandosów na teren objętej walkami doliny Swat, 130 kilometrów na północny zachód od Islamabadu. W starciach w dolinie w ciągu ostatnich dwóch tygodni zginęło około 800 islamistów i 29 żołnierzy armii pakistańskiej.
Z terenów objętych walkami nadal ucieka ludność cywilna - według ostatnich danych oenzetowskich organizacji pomocowych, Swat opuściło już ponad 800 tysięcy a być może nawet milion ludzi. Armia pakistańska twierdzi, że odnosi sukcesy. Talibowie nadal jednak kontrolują większość miast doliny, gdzie zdaniem obserwatorów dojdzie do krwawego starcia z siłami rządowymi, które prawdopodobnie będą musiały walczyć o każdy dom i każdą ulicę.
Większość doborowych jednostek sił rządowych koncentruje się obecnie w okręgu Piochar w górnej części doliny - zakomunikował rzecznik armii generał Athar Abbas. Zdaniem dowództwa, Piochar stanowi ważną bazę talibów, których liczbę wojskowi szacują na ponad cztery tysiące. W Piochar ma także ukrywać się lider pakistańskiego Talibanu, Maulana Fazlullah. Zdaniem uciekinierów z terenów walk, w operacji wojska ginie wielu cywilów.
We wtorek w siedzibie ONZ w Nowym Jorku prezydent Pakistanu Asif Ali Zardari zaapelował do społeczności międzynarodowej o pomoc dla mieszkańców doliny Swat, zmuszonych do ucieczki z domów. Sytuację określił mianem "katastrofy humanitarnej".