Ma to zapewnić wykonywanie porozumienia zawartego w lutym z islamistami w dolinie Swat. Zwolnienie towarzyszy było jednym z żądań talibów. O decyzji władz w Islamabadzie poinformował właśnie komisarz regionu Sjed Muhammad Dżawed.
Talibowie zostali zwolnieni w sobotę wieczorem, po rozmowach między przedstawicielami władz Północno-Zachodniej Prowincji Pogranicznej a reprezentantami talibów i islamistów.
Ich uwolnienie - komentuje agencja Reutera - prawdopodobnie pogłębi niepokój wśród krajów zachodnich o to, że strategia paktowania z islamistami ośmiela tylko rebeliantów. Zachód z obawami przyjął lutowe porozumienie z islamistami w dolinie Swat.
Prezydent Pakistanu Asif Ali Zardari ogłosił ostatnio, że jego rząd nie będzie negocjował z talibskimi ekstremistami i terrorystami. Władze borykają się jednak z coraz silniejszą rebelią, która wychodzi już poza pas pogranicza pakistańsko- afgańskiego i dociera do miast, głównie w Północno-Zachodniej Prowincji Pogranicznej.
W lutym delegacja rządu centralnego i przywódcy religijni z doliny Swat sfinalizowali porozumienie o wprowadzeniu prawa koranicznego (szariatu) na tym terenie.
Zdaniem komentatorów krok rządu, mający na celu uspokojenie terenów objętych od dwóch lat wojną, świadczy o niepowodzeniu armii, która mimo zaangażowania poważnych sił w dolinie Swat, nie była w stanie odzyskać tam kontroli. W walkach w dolinie zginęło dotąd ok. 1200 ludzi a nawet do pół miliona mogło być zmuszonych do ucieczki.