Szef Parlamentu Europejskiego Martin Schulz podczas wystąpienia na rozpoczęcie szczytu UE w Brukseli wezwał polski rząd do "znalezienia drogi prowadzącej do wyjścia z obecnego impasu". Jak mówił, UE potrzebuje Polski "silnej i demokratycznej". Zaznaczył również, że opinia Komisji Weneckiej "poddaje silnej krytyce zaproponowane przez polski rząd zmiany w Trybunale Konstytucyjnym".

Niezależny sąd konstytucyjny jest częścią systemu mechanizmów gwarantujących zachowanie równowagi w polityce. Obecna sytuacja oznacza, że te mechanizmy kontroli i równowagi są zablokowane. W imieniu Parlamentu Europejskiego wzywamy polski rząd do znalezienia drogi prowadzącej do wyjścia z obecnego impasu i zaangażowania w debatę, która naprawi wady ostatnich reform - podkreślił szef PE w przemówieniu do przywódców państw unijnych.

W czasach "Solidarności" naród polski dzielnie walczył o demokrację i praworządność, wzniecając rewolucję demokratyczną w Europie Środkowo-Wschodniej. Skorzystaliśmy na tym wszyscy, a szczególnie mój kraj. Bez wątpienia potrzebujemy w UE silnej i demokratycznej Polski. Dlatego też ostatnie wydarzenia w Polsce budzą nasze szczególne zaniepokojenie - powiedział.

Jak zaznaczył, Parlament Europejski oczekuje, że Komisja Europejska będzie kontynuować dialog w ramach mechanizmu praworządności i zweryfikuje, czy polski rząd zrealizował w pełni zalecenia Komisji Weneckiej.

Szydło przyjęła słowa Schulza "niezbyt entuzjastycznie"

Schulz wspomniał o sytuacji w Polsce obok najważniejszych spraw, którymi zajmuje się unijny szczyt: problemu migracji i sytuacji gospodarczej w Unii. Jak relacjonował na późniejszej konferencji prasowej, dyskusji na ten temat nie było, ale premier Beata Szydło zareagowała na jego słowa i - jak stwierdził - przyjęła je "niezbyt entuzjastycznie".

Według Schulza, także premier Węgier Viktor Orban skomentował tę wypowiedź.

Schulz: To nie jest osąd polskiego rządu. To apel

Schulz wyjaśnił, że w miniony wtorek Konferencja Przewodniczących PE, czyli szefowie grup politycznych, spotkała się z wiceprzewodniczącym KE ds. praworządności Fransem Timmermansem, który poinformował o opinii Komisji Weneckiej ws. Polski i o swoich konkluzjach. Otrzymałem upoważnienie, by dziś tutaj przedstawić stanowisko Parlamentu Europejskiego i zaapelować do polskiego rządu o wzięcie pod uwagę i rozważenie wniosków Komisji Weneckiej oraz o dialog z odpowiednimi instytucjami - powiedział Schulz.

Jak poinformował, podczas Konferencji Przewodniczących rekomendował, by Parlament Europejski nie przyjmował rezolucji ws. Polski, dopóki polski rząd nie zajmie stanowiska ws. opinii Komisji Weneckiej.

To nie jest żaden osąd polskiego rządu. To apel o wzięcie pod uwagę opinii Komisji Weneckiej, o którą zresztą polski rząd sam poprosił - zaznaczył również Schulz.

W czwartek największa frakcja w PE - Europejska Partia Ludowa, do której należą PO i PSL - podjęła decyzję, że przygotuje dla Parlamentu Europejskiego projekt rezolucji na temat sytuacji w Polsce. Według źródeł Polskiej Agencji Prasowej, europosłowie mają zająć się nią na małej sesji plenarnej w dniach 27-28 kwietnia.

Komisja Wenecka krytycznie o zmianach w polskim TK

W ubiegłym tygodniu Komisja Wenecka, organ doradczy Rady Europy, wydała krytyczną opinię ws. zmian w polskim Trybunale Konstytucyjnym (zwrócił się do niej w tej sprawie szef MSZ Witold Waszczykowski). Jak poinformowała Komisja, konkluzją jej opinii jest to, że "osłabianie efektywności Trybunału podważy demokrację, prawa człowieka i rządy prawa" w Polsce. W opinii mowa jest również o tym, że "zarówno poprzednia, jak i obecna większość w polskim parlamencie podjęły niekonstytucyjne działania".

Jak podano, najważniejszą rekomendacją Komisji Weneckiej jest opublikowanie wyroku Trybunału ws. grudniowej nowelizacji ustawy o TK autorstwa PiS.

9 marca Trybunał Konstytucyjny orzekł, że kilkanaście zapisów wspomnianej nowelizacji jest niekonstytucyjnych, a cała nowela jest sprzeczna m.in. z konstytucyjną zasadą poprawnej legislacji.

Rząd Beaty Szydło uznał jednak, że nie był to wyrok Trybunału, a jedynie stanowisko części sędziów TK, i zapowiedział, że orzeczenie nie zostanie opublikowane.

(edbie)