"Polska powinna respektować opinię Komisji Weneckiej ws. Trybunału Konstytucyjnego " - powiedział szef Rady Europejskiej Donald Tusk. Jak podkreślił, do tej pory autorytet tego gremium był raczej respektowany, a jego zalecenia mogą pomóc "wyjść z opresji".

Niewątpliwie Polska znalazła się dziś na zakręcie, jeśli chodzi o taki wymiar reputacyjny, o ocenę tego, co się dzieje z ładem demokratycznym w Polsce. Czy to są opinie zasłużone, czy może trochę przesadzone właściwie nie ma większego znaczenia. Trzeba znaleźć drogę wyjścia z tego impasu - powiedział dziennikarzom w Brukseli Tusk.

Podkreślił, że nie ma żadnych wątpliwości, że kryzys konstytucyjny trzeba rozwiązać w zgodzie z duchem i literą prawa krajowego i europejskiego. "Wydaje się, że do tej pory autorytet Komisji Weneckiej był raczej respektowany przez państwa. To jest coś, co może pomóc danemu państwu wyjść z opresji" - oświadczył Tusk.

W przyszłym tygodniu pracę może zacząć zespół ekspertów, który oceni opinię Komisji Weneckiej i przygotuje propozycję wyjścia z kryzysu wokół Trybunału Konstytucyjnego. Powoła go marszałek Sejmu - zapowiedział szef klubu PiS Ryszard Terlecki.

W składzie gremium znajdą się osoby spoza Sejmu, spoza biura analiz sejmowych i biura legislacyjnego. Na razie nie są znane nazwiska tych osób.

Przypomnijmy, że piątek Komisja Wenecka, organ doradczy Rady Europy, przyjęła opinię w sprawie polskiego Trybunału. Oceniła, że osłabianie efektywności Trybunału Konstytucyjnego podważy demokrację, prawa człowieka i rządy prawa w Polsce. Podkreśliła, że "zarówno poprzednia, jak i obecna większość w polskim parlamencie podjęły niekonstytucyjne działania".

Komisja wezwała polski parlament do znalezienia rozwiązania w oparciu o zasadę praworządności, przy poszanowaniu orzeczeń TK.

(es)