W filmie "Niebiańska plaża" gra główną rolę. Za sławę, jaką przyniósł jej film, zapłaciła jednak wysoką cenę... Mowa o plaży w zatoce Maya Bay, która m.in. ze względu na dewastację środowiska została zamknięta dla ruchu turystycznego na kolejne dwa lata.
W "Niebiańskiej plaży" grany przez Leonardo DiCaprio bohater poszukuje raju na ziemi. Trafia do Tajlandii, gdzie wśród turystów rozchodzi się plotka o miejscu wyjątkowym, które jest niedostępne dla ludzi. DiCaprio postanawia odwiedzić rajską plażę. Choć - jak się okazuje - miejsce rzeczywiście jest piękne, to równocześnie skrywa pewną tajemnicę.
Film z 2000 roku stał się kasowym hitem, a plaża, na której go kręcono - hitem turystycznym. Masowy napływ turystów i... śmieci, które ze sobą przywozili, sprawił, że przepiękna zatoka niszczała. Piętno odcisnęło też globalne ocieplenie.
Dlatego - jak donosi CNN - tajlandzkie władze zdecydowały się zamknąć plażę na kolejne dwa lata, by tamtejsza roślinność miała czas na regenerację.