Władze Czadu uwolniły trzech francuskich dziennikarzy i cztery hiszpańskie stewardessy, oskarżonych o próbę nielegalnego wywiezienia do Francji ponad setki dzieci. Dziennikarze i stewardessy zostali zatrzymani ponad tydzień temu - razem z pracownikami francuskiej organizacji charytatywnej "Arche de Zoe", która organizowała wywóz dzieci.
Z zamiarem rozwiązania kryzysu do Czadu przyleciał dziś prezydent Francji Nicholas Sarkozy. Bezpośrednio po jego przybyciu z czadyjskiego aresztu wypuszczono 7 z 16 zatrzymanych osób.
Ponad tydzień temu na lotnisku w Abeche w Czadzie zatrzymano 16 Europejczyków, którzy usiłowali wywieźć z Czadu 103 dzieci. Maluchy pochodziły z okolic granicy sudańsko-czadyjskiej i próbowano je przedstawić jako sieroty z Darfuru. Zatrzymani byli w większości pracownikami pozarządowej organizacji charytatywnej "Arche de Zoe". Gdy okazało się, że to czadyjskie dzieci mające żyjących rodziców, wybuchł skandal.
Europejczyków aresztowano pod zarzutem próby uprowadzenia dzieci, oszustwa lub współudziału.