Prezydent Francji Nicolas Sarkozy udał się do Czadu. Celem podróży jest rozwiązanie kryzysu związanego z próbą nielegalnego wywozu z tego kraju ponad setki dzieci.
W Ndżamenie Sarkozy spotka się z prezydentem Czadu Idrissem Debym, który przed tygodniem próbę wywiezienia dzieci nazwał porwaniem. Dziewięciu Francuzów i siedmiu Hiszpanów formalnie oskarżono o próbę uprowadzenia dzieci, oszustwo lub współudział w wydarzeniu. Powołując się na nieoficjalne źródła agencja AFP podała, że władze Czadu uwolnią trzech francuskich dziennikarzy i czterech hiszpańskich pilotów zatrzymanych w związku z tą sprawą.
Ponad tydzień temu na lotnisku w Czadzie francuska charytatywna organizacja pozarządowa "Arche de Zoe" próbowała wprowadzić na pokład samolotu ponad sto dzieci w celu przewiezienia ich do Francji. Dzieci pochodziły z okolic granicy sudańsko-czadyjskiej, a próbowano je przedstawić jako sieroty z Darfuru. Rzeczniczka francuskiego MSZ potwierdziła, że wśród uprowadzonych były dzieci czadyjskie i wiele z nich nie było sierotami.