Nawet 50 osób mogło zginąć w serii wybuchów na kilku zatłoczonych targowiskach w indyjskiej stolicy Delhi. Około 70 osób odniosło obrażenia.
Ruch na bazarach był wyjątkowo duży. Ludzie robili bowiem zakupy przed obchodzonym 1 listopada najważniejszym hinduskim świętem, Diwali. Dzisiejszy zamach premier Indii jako "akt terroryzmu wymierzony w niewinnych obywateli".
Na razie nikt nie przyznał się do podłożenia bomb na pięciu targowiskach. Premier Indii stwierdził, że seria eksplozji to akt terroryzmu wymierzony w niewinnych obywateli.