Kilka godzin gaszono nocny pożar na lotnisku w Amsterdamie. W płomieniach zginęło co najmniej 11 osób, a 15 zostało rannych. Pożar wybuchł po północy w lotniskowej izbie zatrzymań. Około 350 osób, głównie podejrzanych o przemyt narkotyków czekało tam na wydalenie z Holandii.
Ekipy straży pożarnej przez kilka godzin walczyły z pożarem; strażacy nie wykluczają, że liczba ofiar śmiertelnych, wstępnie ustalona na jedenaście osób, może okazać się wyższa. W czasie akcji ratowniczej rannych zostało też kilku strażaków. Nadal nie jest znana przyczyna wybuchu pożaru.