Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział, że odpowiedzią na możliwe wycofanie się USA z układu INF o likwidacji rakiet nuklearnych pośredniego i średniego zasięgu będą działania Rosji w kierunku "odnowienia równowagi militarnej" w tej sferze.
W razie wycofania się Stanów Zjednoczonych z tego układu "świat stanie się bardziej niebezpieczny" - ostrzegł rzecznik prezydenta Rosji Władimira Putina. Powiedział również, że chęć wycofania się z porozumienia, zadeklarowana przez prezydenta USA Donalda Trumpa, wywołuje głębokie ubolewanie.
Rosja była i jest zwolenniczką postanowień tego układu - podkreślił przedstawiciel Kremla. Przyznał, że istnieją pewne "problematyczne" aspekty dotyczące INF. Jego zdaniem wiele krajów prowadzi prace nad systemami, które można oceniać jako rakiety pośredniego i średniego zasięgu. Rosja i USA są kluczowymi krajami, które ponoszą odpowiedzialność za stabilność i bezpieczeństwo na świecie - dodał Pieskow
Rzecznik Kremla wskazał, że procedura wypowiadania INF trwa pół roku i zauważył, że Waszyngton oficjalnie jej nie rozpoczął. Pieskow wyraził nadzieję, że goszczący w Moskwie doradca Trumpa ds. bezpieczeństwa narodowego John Bolton przedstawi "bardziej szczegółowe" wyjaśnienie na temat deklaracji USA w sprawie INF. Pieskow odrzucił oskarżenia strony amerykańskiej wobec Rosji o naruszanie układu. Oświadczył przy tym, że to USA "faktycznie podejmują kroki, które rozmywają postanowienia tego porozumienia".
Ze swej strony szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow oświadczył, komentując plany wycofania się USA z układu INF, iż działania takie "spotkają się z kontrdziałaniami". Minister powiedział, że Moskwa liczy na to, iż Waszyngton "nie zrezygnuje ze swojej części odpowiedzialności" za stabilność międzynarodową.
Według mediów rosyjskich Bolton w trakcie rozpoczętej dziś wizyty w Rosji poinformuje oficjalnie o zamiarze wycofania się USA z układu INF. W trakcie wizyty mają się również odbyć rozmowy doradcy Trumpa z prezydentem Putinem.
(mch)