Wolna i demokratyczna Kuba stanie się nie tylko bliskim sąsiadem, ale i bliskim przyjacielem Stanów Zjednoczonych – zapewniała Kubańczyków Condoleezza Rice w telewizji Marti nadawanej z USA bez cenzury. Była to pierwsza wypowiedź szefowej amerykańskiej dyplomacji po tymczasowym przekazaniu władzy przez Fidela Castro.
Rice wezwała Kubańczyków do pokojowej walki o demokrację, jednocześnie zapewniając, że Stany Zjednoczone są po ich stronie. Wszyscy Kubańczycy, którzy dążą do pokojowych i demokratycznych zmian, mogą liczyć na poparcie Stanów Zjednoczonych - mówiła szefowa amerykańskiej dyplomacji.
Rice wydaje się osobą inteligentną - na tle innych urzędników Busha. Dlatego powinna zdawać sobie sprawę, że jej przesłanie nie znajdzie odbiorców w tym kraju. Nikt z nas nie będzie słuchał przedstawicieli obcego rządu - odpowiada kubański minister kultury Abel Prieto.
Już wcześniej władze Kuby zapewniały, że są gotowe do obrony kraju. Jednocześnie zaznaczają, że Fidel Castro czuje się coraz lepiej, a jego brat Raul - w zastępstwie - skutecznie rządzi państwem.
Kubańczycy nie widzieli ich jednak w telewizji od kilku dni. Cóż, muszą im wystarczyć zapewnienia kubańskiego ministra zdrowia. Fidel Castro dochodzi do zdrowia i wkrótce do nas wróci - oznajmił w wywiadzie dla gwatemalskiej stacji radiowej Jose Ramona Balaguera.
Otrzymujemy depesze z wyrazami otuchy z najodleglejszych miejsc świata - powiedział Balaguer. Minister nie ujawnił jednak szczegółów operacji i dolegliwości, jakie dotknęły kubańskiego przywódcę.
Nie tylko na Kubie od pewnego czasu pojawiają się pogłoski, że El Comandante nie żyje, a władze przygotowują się na ogłoszenie tej informacji.