Prezydent Rosji Władimir Putin podpisał ustawę dająca prawo władzom Rosji do kroków odwetowych za nałożone na Moskwę w kwietniu sankcje USA.

22 maja ustawę przyjęto w Dumie Państwowej, niższej izbie parlamentu. 30 maja została zaakceptowana przez Radę Federacji, izbę wyższą.

Ustawa głosi, że rząd na podstawie decyzji prezydenta Rosji ma możliwość "wprowadzania różnych sposobów przeciwdziałania" sankcjom. Jednak kontrsankcje nie powinny obejmować towarów o ważnym znaczeniu dla życia ludzkiego, których odpowiedniki nie są w Rosji produkowane.

Ograniczenia mogą dotyczyć wwozu na terytorium Rosji lub wywożenia z niej surowców i produktów czy też udziału w zamówieniach państwowych lub prywatyzacji. Rząd Rosji będzie miał także prawo do przerwania współpracy międzynarodowej z danym krajem lub z podmiotami kontrolowanymi przez te kraje.

Celem ustawy - jak głosi dokument - jest obrona interesów i bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej przed "nieprzyjaznymi działaniami USA i innych obcych państw, wyrażających się m.in. we wprowadzaniu sankcji politycznych i gospodarczych" wobec Rosji, jej obywateli i podmiotów prawnych.

Kontrsankcje mogą dotyczyć też organizacji

Kontrsankcje mogą dotyczyć nie tylko państw, ale i organizacji, które znajdują się pod bezpośrednią lub pośrednią jurysdykcją państw uznanych za nieprzyjazne. Mogą też objąć podmioty stowarzyszone z takimi krajami, a także osoby na oficjalnych stanowiskach i obywateli owych państw.

Prezydent Rosji może podejmować decyzje w sprawie kontrsankcji na podstawie propozycji krajowej Rady Bezpieczeństwa. Ustawa upoważnia również prezydenta do podejmowania "innych kroków" w odpowiedzi na sankcje.

Na początku kwietnia USA ogłosiły sankcje, które objęły 24 rosyjskich przedsiębiorców, menadżerów i przedstawicieli władz, a także 14 rosyjskich firm, w tym - co jest bezprecedensowe - wielki prywatny biznes spoza sektora naftowo-gazowego.

(ł)