Tuż po zamachu Donald Trump odwrócił się do tłumu zgromadzonego na wiecu w Butler i uniósł w górę zaciśniętą pięść. "Według jego zwolenników to zdjęcie przejdzie do historii" - mówi medioznawca dr Miłosz Babecki z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie. "Z jednej strony taki gest oznacza: 'zwyciężymy, nikt nam nie przeszkodzi, nikt nas nie powstrzyma', z drugiej strony pięść jest dalszym wezwaniem do bezpardonowej walki" - tłumaczy ekspert.
Do próby zabójstwa Donalda Trumpa doszło kilka minut po rozpoczęciu przemówienia w Butler, ok. 50 km od Pittsburgha (Pensylwania). Gdy padły dwa strzały, były prezydent upadł na ziemię, trzymając się za ucho, po czym został przykryty przez chroniących go agentów Secret Service.