Huragan Maria dotarł do brytyjskich i amerykańskich Wysp Dziewiczych na Morzu Karaibskim i zbliża się do Portoryko. Żywiołowi towarzyszy wiatr szalejący z prędkością 280 km/h! Maria przesuwa się mniej więcej tym samym szlakiem, który wcześniej pokonała Irma.
Wcześniej Maria - nieco słabsza od swej poprzedniczki Irmy, ale będąca obecnie huraganem najwyższej, piątej kategorii w skali Saffira-Simpsona - zdewastowała wyspę Dominikę i należącą do Francji Gwadelupę.
We wtorek wieczorem czasu lokalnego żywioł dotarł natomiast do Wysp Dziewiczych.
Chociaż Maria nie jest tak silna jak Irma, jesteśmy wyjątkowo narażeni ze względu na już wyrządzone zniszczenia. Wiatr może porywać fragmenty zniszczonych domów i konstrukcji i zamieniać je w niebezpieczne pociski. Mogą też wystąpić powodzie - ostrzegł premier brytyjskich Wysp Dziewiczych Orlando Smith.
Na nadejście Marii przygotowuje się również liczące 3,5 mln mieszkańców Portoryko. Jego gubernator Rossello Nevares wezwał mieszkańców do szukania schronienia za wszelką cenę. Przygotowano dla nich tymczasowe schroniska, które mogą pomieścić około 67 tysięcy ludzi. Ze sklepów znikają artykuły pierwszej potrzeby i materiały niezbędne do zabezpieczenia budynków.
Sytuacja jest tym trudniejsza, że Portoryko wciąż nie przezwyciężyło skutków ataku Irmy. Ponad 50 tysięcy gospodarstw domowych jest pozbawionych prądu, część dróg jest nieprzejezdnych z powodu powalonych drzew i po zejściu lawin ziemnych.
Huragan Maria zagraża także wyspom St. Kitts i Nevis, brytyjskiej Montserrat, francuskiej St. Barthelemy i francusko-holenderskiej St. Martin/Sint Maarten. Wszystkie spustoszyła wcześniej Irma.
(e)