Europarlament wzywa Komisję Europejską i rząd Rosji do pilnego rozstrzygnięcia sporów handlowych - chodzi przede wszystkim o embargo na polską żywność. Unia ma być solidarna - brzmi fragment przyjętej właśnie przez Parlament Europejski rezolucji.
Ta rezolucja mówi jasno - konflikt na linii Warszawa–Moskwa to nie sprawa stosunków dwustronnych, a spór Rosji z całą Unią. Wiele miejsca poświęcono w tym dokumencie zasadzie wspólnotowej solidarności.
To nasze zwycięstwo – powiedział specjalnemu wysłannikowi RMF do Strasburga Krzysztofowi Zasadzie, wiceprzewodniczący europarlamentu Jacek Saryusz-Wolski. Dodaje, że potwierdziła się słuszność polskiego weta w sprawie rozmów nad nowym partnerstwem Rosji i Unii.
To Unia w tej chwili stoi za nami i wypowiada się w naszym imieniu i domaga się od Rosji respektowania ogólnych reguł, w tym przypadku handlowych. Sądzę, że to właśnie potwierdza słuszność polskiego stanowiska - mówi Saryusz-Wolski.
W rezolucji udało się zawrzeć także inny bardzo ważny element z polskiego weta. Eurodeputowani wezwali Rosje do ratyfikowania Karty Energetycznej, czego Polska bardzo głośno się domagała.
Polską ofertę na zażegnanie sporu przypomina Andrzej Krawczyk z Kancelarii Prezydenta: Rosja ma 50 dni na zniesienie tego embarga, wtedy odwieszamy nasze weto. To jest swego rodzaju gest dobrej woli.
To na razie tylko polityczne wsparcie naszej walki o powrót na rosyjski rynek, jednak bardzo ważny – mówi eurodeputowany Konrad Szymański. Rosja odebrała bardzo poważną lekcję, że Unia jednak zareaguje. Unia ma swoje problemy, swoje napięcia wewnętrzne, ale w takich sprawach okazało się, że jest w stanie działać wspólnie. I jest ważny sygnał dla Rosji, by przemyślała swoje stawisko.
Jeśli Rosja nie zmieni swojego podejścia do zakazu importu z Polski, może mieć trudności we współpracy ze Wspólnotą. Szymański nie chciał jednak spekulować, czy dalszy opór Moskwy może spowodować jakieś kroki odwetowe ze strony Brukseli np. embargo na niektóre towary z Rosji.