Papież Franciszek zadeklarował, że nie chce powodować żadnych problemów swoją podróżą do Rio de Janeiro na Światowe Dni Młodzieży. Poprosił o uproszczenie wszelkich procedur związanych wylotem i zrezygnował z łóżka w samolocie, który zabierze go do Brazylii.
Franciszek poprosił, by zawiadomiono linie lotnicze Alitalia, że nie chce łóżka w samolocie, którym poleci 22 lipca do Brazylii - podał portal Vatican Insider. Wszyscy poprzednicy obecnego papieża korzystali z takiego udogodnienia podczas lotów na trasach międzykontynentalnych.
Podczas pierwszej zagranicznej podróży Franciszkowi wystarczy fotel w pierwszej klasie. Portal przypomina, że to i tak luksus, z którego nigdy wcześniej nie korzystał. Następca Benedykta XVI poprosił jedynie o miejsce przy przejściu, by móc rozprostować nogi. Poza tym postanowił, że odleci z lotniska Fiumicino, by nie paraliżować pracy małego portu Ciampino, który obsługuje m.in. loty tanich linii.
Wcześniej, przed wyjazdem na włoską wyspę Lampedusę, papież prosił swych współpracowników, by zarezerwowali cztery miejsca w rejsowym samolocie Alitalii lecącym z Rzymu. Ostatecznie przekonano go jednak, by skorzystał z rządowego włoskiego samolotu.