Papież Franciszek powiedział w wywiadzie dla dziennika "Corriere della Sera", że czyny pedofilii są "straszne", gdyż pozostawiają głębokie rany. W opublikowanej dzisiaj rozmowie podkreślił, że Kościół wiele uczynił w walce z tymi przestępstwami.

Przypadki nadużyć są straszne, ponieważ pozostawiają niezwykle głębokie rany. Benedykt XVI był niezwykle odważny i otworzył drogę. Kościół na tej drodze wiele dokonał. Może więcej od wszystkich - stwierdził Franciszek. Kościół katolicki jest być może jedyną instytucją publiczną, która uaktywniła się w sposób jawny i odpowiedzialny. Nikt nie zrobił więcej. A jednak Kościół jako jedyny jest atakowany - dodał.

Papież poproszony o bilans pierwszego roku swego pontyfikatu odparł: Dokonuję go raz na piętnaście dni z moim spowiednikiem. Na pytanie, dlaczego nie mówi publicznie o Europie, odpowiedział: Nie mówiłem ani o Azji, ani o Afryce, ani o Europie. Tylko o Ameryce Łacińskiej, kiedy byłem w Brazylii. Nie było jeszcze okazji, by mówić o Europie. Będzie.

Franciszek powiedział, że Benedykt XVI był pierwszym papieżem, który ustąpił, a następnie zaznaczył: Może będą też inni.

Zdaniem papieża należy dokładnie przeanalizować sytuację osób rozwiedzionych w Kościele. Nie wyjaśnił, czego należy oczekiwać.

Mówiąc o kinie wyznał, że bardzo podobał mu się film "Życie jest piękne" Roberto Benigniego. Widział również kilka razy "La Stradę" Felliniego, którą nazwał "arcydziełem".

Lubiłem też Wajdę - przyznał papież, który o polskim reżyserze rozmawiał z polskimi biskupami podczas ich niedawnej wizyty w Watykanie.

(MRod)