Około 100 tysięcy nowojorczyków z dzielnicy Queens musiało sobie radzić bez prądu – powodem powtarzających się awarii zasilania są silne upały. Zakłady energetyczne nie nadążają z zaspokojeniem większych niż zazwyczaj potrzeb.
Problemy trwają już od 6 dni i wiadomo, że jeszcze kilku dni potrzeba na uporanie się z nimi. Władze Nowego Jorku wspólnie z Czerwonym Krzyżem przygotowały awaryjny plan pomocy – osobom starszym mają być dostarczane posiłki i lód. W obawie przed przerwą w dostawach prądu ograniczono także kursowanie metra.
Z upałami zmagają się mieszkańcy wielu regionów Stanów Zjednoczonych. Zdarza się, że temperatura sięga tam 40 stopni Celsjusza.