Niemiecka policja bada prawe przednie koło polskiego autokaru, który miał w niedzielę rano wypadek w okolicach miejscowości Roggosen. W niemieckich szpitalach pozostaje czwórka rannych Polaków. Lżej ranni wracają do Polski.
Wyniki ekspertyzy mają być znane prawdopodobnie w środę – powiedział w rozmowie z RMF właściciel autokaru Hubert Pawlak. Być może właśnie przebita opona była przyczyną wypadku, do którego doszło na prostym odcinku drogi.
Autokar wynajęła firma Agata z Lublina. Jechał on ze Szkocji do Wrocławia, Katowic i Rzeszowa. Do wypadku doszło przed godziną 6 rano. Autobus wypadł z drogi i się przewrócił. Od wczoraj w okolicach Cottbus warunki atmosferyczne nie są najlepsze. Nawierzchnia na autostradzie jest mokra.
Cztery najbardziej poszkodowane osoby trafiły do szpitali w Cottbus i Seftenberg. Wszystkim 52 pasażerom zapewniono opiekę; na miejsce przyjechał pojazd zastępczy, którym 10 lżej poszkodowanych wraca do Polski. Straż uruchomiła dla rodzin ofiar wypadku specjalną linię telefoniczną: 0049–355-63-22-14.