Co najmniej 23 osoby zginęły w wypadku superszybkiego pociągu „Transrapid” w Niemczech. Do tragedii doszło w piątek przed południem, kiedy rozpędzony do 200 kilometrów na godzinę wagon wpadł na pociąg serwisowy.

Zdarzenie miało miejsce w pobliżu miejscowości Lathen na testowej trasie pociągu magnetycznego. Zdaniem policji w pociągu znajdowało się ponad 30 pasażerów.

Liczba ofiar śmiertelnych mogłaby być większa, gdyby do wypadku doszło kilka kilometrów dalej. Wtedy „Transrapid” osiągnąłby prędkość 400 kilometrów na godzinę.

Rudolf Schwarz, rzecznik prasowy nadzorującej linię firmy IABG, stwierdził, że przyczyną wypadku był ludzki błąd, a nie usterka techniczna. Na błąd człowieka wskazuje także niemiecka policja. Posłuchaj relacji berlińskiego korespondenta RMF Tomasza Lejmana:

W Niemczech żałoba. Miejsce tragedii odwiedzili już czołowi politycy, m.in. kanclerz Angela Merkel.