Redoine Faid zatrzymany - pochwaliły się francuskie służby. To najbardziej poszukiwany gangster we Francji.

Według policji, gangstera schwytano w mieszkaniu przyjaciółki w imigranckim getcie pod Paryżem, z którego pochodził. W momencie interwencji policji, Faid prawdopodobnie spał. Koło niego leżała broń - w tym karabin automatyczny, ale gangster - ubrany w piżamę - nie bronił się.

W tym samym mieszkaniu znajdował się jego brat i dwóch jego kuzynów. Wszyscy zostali aresztowany. Podejrzewa się, że członkowie rodziny pomagali mu się ukrywać. Funkcjonariusze przypuszczają, że przestępca nie miał pieniędzy, by uciec za granicę. 

Faid odsiadywał wyrok 25 lat więzienia za zastrzelenie policjantki, ale uciekł z więzienia - i to nie raz.

1 lipca trzech uzbrojonych napastników wtargnęło do sali widzeń zakładu Sequedin, w którym Faid znajdował się razem ze swoim bratem. Po odbiciu gangstera napastnicy wybiegli na dziedziniec, na którym czekał już śmigłowiec. Sterował nim instruktor latania - zmuszony do wzięcia udziału akcji. 

Spalony śmigłowiec znaleziono potem niedaleko portu lotniczego Paryż-Roissy-Charles de Gaulle.

Kilka lat temu Raid udzielił wywiadu korespondentowi RMF FM Markowi Gładyszowi. Gangster mówił wówczas m.im., że francuska policja lekceważyła gangi z "kolorowych" gett. W głośnej książce pt. "Sprawca napadów rabunkowych" wspominał, że funkcjonariusze nie mogli uwierzyć, iż zaledwie kilkunastoletni Arab w dresie może napadać na banki.

PRZECZYTAJCIE WYWIAD KORESPONDENTA RMF FM Z FRANCUSKIM GANGSTEREM

(m)