Konsul udziela pomocy polskiej rodzinie poszkodowanej w pożarze londyńskiego Grenfell Tower - informuje polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Resort na bieżąco weryfikuje doniesienia i zgłoszenia o innych obywatelach, którzy mogli ucierpieć w pożarze.

Jak podaje MSZ, wśród lokatorów Grenfell Tower była 4-osobowa polsko-brytyjska rodzina. Te osoby trafiły do szpitala. 


24-piętrowy budynek położony w dzielnicy Kensington spalił się doszczętnie. Od godz. 1 w nocy w czasu lokalnego (godz. 2 w Polsce) trwa akcja ratownicza i gaszenie ognia; bierze w niej udział ponad 200 strażaków i 40 pojazdów pożarniczych. 


Na wyższych piętrach budynku wciąż widać płomienie.

Według najnowszych informacji pogotowia ratunkowego, co najmniej 12 osób zginęło, a 78 jest w szpitalach, z czego 18 jest w stanie krytycznym. Służby ratunkowe i burmistrz Londynu Sadiq Khan przypuszczają, że liczba ofiar śmiertelnych prawdopodobnie wzrośnie.

Obrażenia strażaków poszkodowanych w trakcie kilkunastogodzinnej akcji ratunkowej nie okazały się poważne i żaden z nich nie wymagał dłuższej hospitalizacji.

Londyńska straż pożarna poinformowała, że spodziewa się, iż dogaszanie pożaru i przeszukiwanie spalonego wieżowca potrwa 24 godziny. Eksperci ocenili, że nie ma ryzyka, iż budynek się zawali. 

Po posiedzeniu rządowej grupy koordynującej działania po pożarze bloku mieszkalnego Grenfell Tower brytyjski wiceminister spraw wewnętrznych Nick Hurd zapowiedział , że przeprowadzone zostaną kontrole bezpieczeństwa w podobnych budynkach na terenie kraju.

Hurd, który odpowiada za policję i straż pożarną, podkreślił, że szczególnej kontroli będą podlegać budynki, które - podobnie jak Grenfell Tower - przechodziły niedawno remont, podczas którego ingerowano m.in. w zewnętrzną elewację.


Brytyjska premier Theresa May zapowiedziała śledztwo ws. przyczyn pożaru. Gdy miejsce zdarzenia będzie bezpieczne i zakończymy poszukiwanie ciał, przeprowadzimy śledztwo dotyczące przyczyn pożaru - powiedziała May w krótkim wywiadzie telewizyjnym nagranym na Downing. Dodała, że dochodzenie pozwoli też wyciągnąć wnioski z tej tragedii.


(mn/łł)