List ministra Szyszki nie przekonał unijnych komisarzy - dowiaduje się nieoficjalnie brukselska korespondenta RMF FM. Wbrew wcześniejszym doniesieniom minister środowiska nie obiecał w nim wstrzymania prac przy budowie obwodnicy Augustowa.
Dziś Komisja Europejska zdecyduje o skierowaniu sprawy kontrowersyjnej budowy obwodnicy Augustowa przez dolinę rzeki Rospudy do Trybunału Sprawiedliwości UE w Luksemburgu. Wniosek ma wpłynąć dziś lub jutro, tak by trybunał w trybie pilnym (nawet w ciągu tygodnia) zakazał Polsce kontynuowania prac, zanim zapadnie ostateczny wyrok o legalności inwestycji w dolinie Rospudy.
Minister środowiska Jan Szyszko powiedział na konferencji prasowej, że jego zdaniem Polska wygra spór o Rospudę. Wówczas - jak wyjaśnił - koszty i odpowiedzialność za wstrzymanie prac poniesie Komisja Europejska.
KE już od grudnia kwestionuje budowę obwodnicy Augustowa w dolinie Rospudy, a także obwodnicy Wasilkowa koło Białegostoku w Puszczy Knyszyńskiej. Zdaniem unijnego komisarza ds. środowiska, dolina rzeki Rospudy jest terenem unikatowym, dlatego najlepszym rozwiązaniem jest wyznaczenie alternatywnej trasy.
W przesłanym do Komisji Europejskiej dwa tygodnie temu liście polski rząd argumentował, że decyzja o inwestycji zapadła przed wejściem Polski do UE, kiedy nasz kraj nie był związany surowymi wymogami unijnych dyrektyw: ptasiej i siedliskowej, których złamanie - w związku z inwestycją - zarzuca Komisja Europejska.
Jeśli Polska przegra w sporze z Komisją i nie zastosuje się do wyroku, Trybunał może orzec - w drugim, osobnym postępowaniu - kary finansowe.