21 marca Komisja Europejska podejmie decyzję o skierowaniu sprawy budowy obwodnicy Augustowa do unijnego trybunału – dowiedziała się brukselska korespondentka RMF FM. Dziś do komisji dotarła odpowiedź Polski na unijne pismo z żądaniem przerwania budowy.
W liście do Komisji Europejskiej Polska twierdzi, że decyzja o budowie obwodnicy Augustowa zapadła jeszcze przed wejściem Polski do UE. Wtedy - jak uzasadnia Warszawa - Polska nie była związana unijnymi dyrektywami.
Rząd w 25-stronicowym liście podkreśla, że plany zagospodarowania przestrzennego powstały w 2000 roku, a decyzja burmistrza o budowie zapadła trzy lata później.
Jak nieoficjalnie dowiedziała się korespondentka RMF FM, na ten argument polski rząd powołuje się od samego początku. Został on użyty w pierwszej odpowiedzi, kiedy w grudniu KE rozpoczęła sprawę karną przeciwko Polsce.
Komisja odrzuca ten argument, twierdząc, że Polska rozpoczęła tylko przygotowania do budowy obwodnicy, a więc samą tylko procedurę. Ostateczna decyzja o budowie zapadła niedawno i podjął ją wojewoda podlaski.
Komisja dodaje, że ponieważ przygotowania rozpoczęto rzeczywiście przed wejściem do Unii Europejskiej, to Polska i tak jest zwolniona z niektórych restrykcyjnych procedur np. obowiązku przeprowadzenia społecznych konsultacji przed rozpoczęciem budowy.
Bruksela przypomina, że Polska teraz łamie prawo o ochronie ptaków i może doprowadzić do zniszczenia regionu Rospudy. Ostatecznie sprawę rozstrzygnie prawdopodobnie Trybunał Sprawiedliwości. Komisja prawdopodobnie uzna nasze wyjaśnienia za niewystarczające, złoży skargę i zwróci się do trybunału o wydanie nakazu wstrzymania budowy.