W pięć minut straciłem wszystko. Nie mam nic, to straszne… - opowiadał specjalnemu wysłannikowi RMF FM mieszkaniec miasta L'Aquila. To właśnie tam znajdowało się epicentrum silnego trzęsienia ziemi, które w poniedziałek nawiedziło środkowe Włochy. Na miejscu jest Mariusz Piekarski. Słuchajcie jego relacji w "Faktach" i w naszym raporcie.
Bez dachu nad głową zostało około 40 tysięcy ludzi. Gdzie będą spędzać święta? Posłuchaj relacji z godz. 17:
Kilkanaście godzin po kataklizmie na stadionie miejskim stało zaledwie kilka namiotów. Teraz jest ich ponad trzysta. Mieszka tu blisko trzy tysiące osób. Wciąż odczuwamy wstrząsy, dlatego ci ludzie nie wrócą szybko do swoich domów - mówi Giorgio z Obrony Cywilnej. Relacja z godziny 7:
W okolicy L'Aquili wzniesiono ponad 30 miasteczek namiotowych, ustawiono też tam ponad 20 kuchni polowych. Mieszkańcy niemal zrównanego z ziemią miasta szukają wszelkich oznak normalności - informuje nasz wysłannik Mariusz Piekarski:
Burmistrz zdewastowanej przez żywioł L'Aquili przyznał, że mogło dojść do błędów w projektowaniu budynków lub doborze materiałów budowlanych. To dlatego zawaliło się tak wiele nowych domów. Nasz specjalny wysłannik Mariusz Piekarski wędruje po gruzach miasta:
W L’Aguilli trzęsienie ziemi zniszczyło bardzo wiele zabytków. Posłuchaj relacji z godz. 11:
W środę rano doszło do kolejnych wstrząsów w zniszczonym regionie. Posłuchaj relacji z godz. 9:
Według wstępnych wyliczeń na odbudowę 10 tysięcy zburzonych budynków potrzebnych będzie 1,3 mld euro. Włosi z poszkodowanych rejonów będą mogli wrócić do swoich domów za kilka tygodni, o ile nie miesięcy. Posłuchaj relacji z godz. 8:
O minionej nocy ze spokojem mówią tylko te osoby, które spały w namiotach. Jednak w specjalnych miasteczkach namiotowych nie dla wszystkich znalazło się miejsce. Około 200 osób spędziło noc w samochodach, na parkingu przed miejscowym kościołem. Wolontariusze rozdawali im koce i ciepłe napoje. Patrole policji nieustannie pilnują opuszczonych domów i sklepów. Relacja z godz. 7:
To były bardzo krótkie, ale bardzo intensywne wstrząsy. Najsilniejsze od trzęsienia ziemi. Ziemia zadrżała dokładnie siedem minut przed 20. Najsilniej były odczuwalne w samym centrum miasta, tuż obok akademików. Relacja z godziny 22:
Od momentu, kiedy przeżyliśmy pierwszy wstrząs, ziemia drży właściwie nieustannie - mówi specjalnemu wysłannikowi RMF FM w rejon tragedii Mariuszowi Piekarskiemu, jeden z mieszkańców miasta. Relacja z godziny 17:
Ludzie boją się zostawić to, co zostało po trzęsieniu ziemi, dlatego chcą pozostać na miejscu, nawet w Wielkanoc… - mówił reporterowi RMF FM miejscowy ksiądz, Polak Andrzej Gajda. Relacja z godziny 15:00:
Ziemia znów zadrżała na kilka sekund. Widać było, jak samochody bujają się na boki… Relacja z godziny 13:00.
Około tysiąca osób koczuje w prowizorycznym obozowisku w miejscowości Arischia, oddalonej o 20 kilometrów od miasta L'Aquila. Warunki są tam bardzo trudne… Relacja z godziny 11:00:
Burmistrz zaapelował do mieszkańców miasta, by natychmiast opuścili swoje domy, jeśli ktoś jeszcze w nich pozostał…. Relacja z godziny 09:00:
Potrzebna jest woda, krew i leki, a także jedzenie i ciepłe ubrania, bo w mieście jest bardzo zimno… Relacja z godziny 08:00:
W miasteczku stanęło miasteczko namiotowe i to właśnie w nich schronili się ci, którzy utracili dach nad głową…. Relacja z godziny 07:00:
Akcję utrudnia ciężki deszcz, który pada na zmianę z gradem… Relacja z godziny 01:00:
W mieście pełno jest służb ratunkowych. Co chwila wyjeżdża karetka na sygnale… Relacja z godziny 00.00: