W porcie Matanzas w zachodniej Kubie wybuchł dziś czwarty zbiornik z paliwem. Strażacy schładzają wodą morską kolejne cztery zbiorniki, by nie dopuścić do ich zapłonu. Gęsty, czarny dym dotarł już do oddalonej o 100 kilometrów Hawany, stolicy kraju.
W porcie w Matanzas walka z pożarem trwa od piątku. Według niezależnego portalu 14ymedio, z powodu dymu do szpitali zgłaszają się osoby skarżące się na problemy z oddychaniem i podrażnienie oczu.
Służby medyczne potwierdziły dotąd zgon jednej osoby w związku z pożarem. Ofiara śmiertelne to strażak, który brał udział w gaszeniu ognia w porcie.