"Wysłano wniosek o pomoc prawną do Watykanu w sprawie b. nuncjusza apostolskiego na Dominikanie abp. Józefa Wesołowskiego, odwołanego w związku z podejrzeniami o pedofilię" - informuje Prokuratura Generalna. Śledczy chcą się dowiedzieć, czy państwo Watykan prowadzi jakiekolwiek postępowanie dotyczące polskiego duchownego.
Wcześniej abp. Józef Wesołowski został odwołany przez papieża i wezwany do Watykanu. Polscy śledczy interesują się również księdzem Wojciechem Gilem. Prowadzą śledztwo w sprawie podejrzenia seksualnego wykorzystywania dzieci przez dwóch polskich duchownych. Prokuratorzy badają, czy zachodzi podejrzenie, że Polacy dopuszczali się na Dominikanie pedofilii, za co w naszym kraju grozi do 12 lat więzienia. Drugim wątkiem postępowania jest przestępstwo utrwalania treści pornograficznych z dziećmi (zagrożone pozbawieniem wolności do 10 lat).
Podstawą wszczęcia śledztwa były informacje, jakie prokuratura uzyskała od polskiego przedstawicielstwa dyplomatycznego w Bogocie. Placówka potwierdziła w prokuraturze na Dominikanie, że prowadzone jest tam postępowanie w sprawie dwóch polskich obywateli. W piątek poinformowano, że prokurator generalny Dominikany przesłał do Polski materiały ws. ks. Gila.
Według tvn24.pl warszawscy prokuratorzy pytają państwo watykańskie o ewentualny status dyplomatyczny i obywatelstwo abp. Wesołowskiego, o to, czy odpowiednie organy państwa watykańskiego prowadzą postępowanie w sprawie jego domniemanych zachowań na Dominikanie, a także czy prawo państwa watykańskiego dopuszcza ekstradycję swoich obywateli oraz czy ewentualne zachowania byłego nuncjusza związane z czynnościami seksualnymi wobec osób w wieku poniżej lat 15 objęte były immunitetem dyplomatycznym.
Ze wstępnych analiz, które prowadziła prokuratura, wynika, że immunitet dyplomatyczny "rozciąga się tylko i wyłącznie na czynności czy też działania, które mają związek właśnie z funkcją dyplomaty".
Nuncjusz apostolski w Dominikanie abp Wesołowski został w sierpniu odwołany ze stanowiska w związku z oskarżeniami o pedofilię. Podawano wtedy, że Watykan wszczął postępowanie wobec zarzutów pedofilii. Od chwili odwołania przebywa on w Rzymie.