Najgłębiej żyjące stworzenia, jakie kiedykolwiek zarejestrowano, zostały uchwycone przez kamerę ponad 8 tys. metrów pod powierzchnią północnego Pacyfiku. Nieznany naukowcom gatunek został zarejestrowany dzięki kamerze umieszczonej w statku głębinowym na "miażdżącej" głębokości 8 336 metrów - podaje portal nbcnews-com.

Stworzenia te odkryto w Rowie Izu-Ogasawara na południe od Japonii podczas dwumiesięcznej podróży wspólnej australijsko-japońskiej ekspedycji naukowej. Badacze mówiąc o nich używają określenia ryby albo ślimaki z rodzaju Pseudoliparis. 

Swoim wyglądem przypominają "upiornie dużą kijankę". Jak podkreślili naukowcy, mają większe możliwości do życia na tak dużych głębokościach w przeciwieństwie do innych ryb głębinowych. 

Rekordowe odkrycie było częścią trwających dekadę badań populacji ryb, które zostały przeprowadzone przez University of Western Australia i Tokyo University of Marine Science and Technology.

"Spędziliśmy ponad 15 lat na badaniach tych terenów. Głębokość na jakiej mogą przetrwać jest naprawdę zdumiewająca - powiedział Alan Jamieson, dyrektor Centrum Badań Głębinowych Minderoo-UWA. Kilka dni po ich sfilmowaniu, zespół schwytał dwa osobniki (Pseudoliparis belyaevi) w pułapki ustawione na głębokości 8 tysięcy 22 metrów w rowie Izu-Ogasawara.

W niezwykłym materiale opublikowanym w niedzielę można zobaczyć wiele półprzezroczystych, pozbawionych łusek ryb z płetwami przypominającymi skrzydła i ogonami przypominającymi węgorza pływających w czarnej otchłani, oświetlonych reflektorem rzucanym przez kamerę z przynętą. Nie było od razu jasne, jak duże były ryby.

W innych miejscach, takich jak Rów Mariana, znajdowaliśmy je na coraz większych  głębokościach, po prostu pełzały sobie ponad tym znakiem 8 tys.metrów w coraz mniejszej liczbie, ale wokół Japonii jest ich naprawdę dużo - powiedział Jamieson.

Ekspedycja rozpoczęła się we wrześniu ubiegłego roku w celu zbadania głębokich rowów wokół Japonii na północnym Pacyfiku.  

Opracowanie: