Niemal 100 tysięcy ludzi ewakuowano w zachodnich Chinach z powodu gwałtownych śnieżyc i zamieci. Spadło tam już ponad pół metra śniegu. Obfite opady sparaliżowały też północną Japonię.
Chiny przeżywają właśnie najcięższą od 20 lat zimę - temperatura spadła miejscami do minus 36 stopni Celsjusza. Większość ludzi trzeba było ewakuować, gdyż pod naporem śniegu zawaliły się dachy ich domów.
Obfite opady śniegu dają się we znaki także Japończykom. W życiu nie widziałem takiej ilości śniegu. Nie nadążam z odśnieżaniem. Sypie niemal bez przerwy. Jest go za dużo - skarży się jeden z mieszkańców miasta Nagaoko, gdzie na ulicach zalegają tony śniegu.
W niektórych miejscach w północnej części Japonii zaspy sięgają niemal 4 metrów. Wiele mniejszych miejscowości i wiosek jest odciętych od świata - nawet pługi nie są w stanie do nich dojechać. A meteorolodzy zapowiadają dalsze opady.