Zamknięcie polskiego konsulatu w Sankt Petersburgu będzie mieć mocno polityczny i symboliczny charakter - zdradza w RMF FM ambasador Polski w Moskwie Krzysztof Krajewski. Decyzję o zamknięciu polskiej placówki rosyjskie władze podjęły w odwecie za likwidacje rosyjskiego konsulatu w Poznaniu.
Ambasador Krajewski, z którym rozmawiał dziennikarz RMF FM Krzysztof Zasada, jest bardzo oszczędny w słowach, twierdząc, że nie chce ujawniać szczegółów scenariusza tej ceremonii. Ograniczył się do stwierdzenia, że trwa już wyprowadzka, ale chodzi przede wszystkim o godne pożegnanie z mniejszością, a także z placówką funkcjonującą tam ponad pół wieku.
Ważniejsza jest kwestia natury politycznej, również wymiar czysto ludzki. To jest ogromna symbolika, że ten konsultant funkcjonował tyle lat tam, gdzie mamy miejsca pamięci narodowej, bardzo liczną Polonię. Nie wyobrażam sobie, żeby po prostu zamknąć na klucz i ten klucz oddać recepcji - mówi Krzysztof Krajewski.
Ceremonia - jak dodał ambasador - planowana jest na 8 stycznia.
Rosja od 10 stycznia 2025 r. wycofuje zgodę na działalność Konsulatu Generalnego RP w Petersburgu.
To odpowiedź na decyzję polskich władz o zamknięciu Konsulatu Generalnego Rosji w Poznaniu - poinformowało 5 grudnia rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
"Kierując się zasadą wzajemności, trzech pracowników dyplomatycznych Konsulatu Generalnego RP w Petersburgu zostało uznanych za "persona non grata" i musi przed wyznaczonym terminem opuścić terytorium Rosji" - głosiła treść komunikatu rosyjskiego resortu dyplomacji.
Jak dodano, Polska w ostatnich latach prowadzi "otwarcie wrogą wobec Rosji politykę". Rosyjski MSZ stwierdziła, że Polska zburzyła tworzoną przez "wiele dziesięcioleci" architekturę wzajemnych relacji między oboma krajami.
Rosja oskarża Warszawę o otwarte deklarowanie potrzeby zadania Moskwie "strategicznej porażki". Jak uzasadniono, jednym z przejawów "antyrosyjskiego kursu" polskiego rządu było zamknięcie Konsulatu Generalnego Rosji w Poznaniu pod "naciąganym" pretekstem.
"Stronie polskiej przekazano, że Moskwa podjęła i będzie podejmować zdecydowane działania odwetowe za wszelkie nieprzyjazne kroki wobec Rosji" - informowało w komunikacie rosyjskie MSZ.
Pod koniec października szef polskiego MSZ Radosław Sikorski poinformował o wycofaniu zgody na funkcjonowanie Konsulatu Generalnego Rosji w Poznaniu. Decyzję argumentował faktem, że Rosja prowadzi działania hybrydowe i sabotażowe przeciwko Polsce i jej sojusznikom. Obecność personelu konsulatu został uznany za "niepożądany" w Polsce, a Sikorski zapowiedział, że w przypadku, gdy Rosja będzie kontynuować swoje agresywne działania - Warszawa rezerwuje sobie prawo do kolejnych akcji odwetowych.
Minister zapytany o to, czy spodziewa się reakcji Kremla na zamknięcie konsulatu w Poznaniu, odpowiedział: "Nie, ponieważ to Rosja prowadzi wojnę hybrydową na terenie Polski, a Polska nie prowadzi takich działań na terenie Rosji".