Mieszkańcy dużej części południowego Teksasu i Luizjany wracają już do domów po ewakuacji, którą zarządzono przed atakiem huraganu Rita. Sam żywioł zmniejszył już swoją siłę i zamienił się w tropikalną depresję.
W Houston sytuacja wraca do normy. Na kilku stacjach benzynowych pojawiło się już nawet paliwo. Niestety, w samym Nowym Orleanie, gdzie znów zostały przerwane wały powodziowe, samo wypompowanie wody z zalanych dzielnic potrwa dwa tygodnie.
Amerykanie wyciągnęli wnioski po ataku Katriny i tym razem pomoc dotarła w zniszczone rejony bardzo szybko. Do najbardziej zalanych miejsc konwoje z żywnością i wodą dotarły już 10 godzinach po uderzeniu huraganu.
W Houston jest nasz korespondent, Jan Mikruta. Posłuchaj jego relacji:
Mieszkańcy Teksasu i Luizjany zaczęli szacować już straty. Rita okazała się na szczęście mniej niszczycielska niż się pierwotnie obawiano. Specjaliści oceniają szkody wyrządzone przez nią jako porównywalne do strat po atakach huraganów, jakie każdego roku uderzają o wybrzeże Zatoki Meksykańskiej. W stanie Teksas oszacowano je na 8 mln dolarów.
Żywioł oszczędził większość rafinerii naftowych. Oznacza to, że wkrótce zostanie wznowiona produkcja tego surowca.