Haski trybunał ds. zbrodni w dawnej Jugosławii odmówił podzielenia aktu oskarżenia byłego przywódcy Serbów bośniackich Ratko Madicia i przeprowadzenia jego dwóch procesów, przy czym pierwszego w sprawie masakry Muzułmanów w Srebrenicy.
Prokurator chciał, żeby Mladić odpowiadał przed sądem najpierw za masakrę Muzułmanów w bośniackiej Srebrenicy, gdzie w lipcu 1995 roku siły Serbów bośniackich wymordowały ponad 8 tysięcy muzułmańskich mężczyzn i chłopców, a dopiero potem, w osobnym procesie, za inne zarzucane mu zbrodnie z czasów wojny w Bośni i Hercegowinie. Oskarżenie obawia się, że stan zdrowia Mladicia może uniemożliwić mu udział w długim procesie, obejmującym wszystkie oskarżenia.
Sędziowie trybunału odrzucili jednak wniosek oskarżenia o dwa procesy i orzekli, że mogłoby to być z uszczerbkiem dla oskarżonego, uczyniłoby proces trudniejszym do kontrolowania i mniej efektywnym, byłoby także zbędnym obciążeniem świadków.
Wniosek o podział aktu oskarżenia Mladicia na dwie części złożył w sierpniu prokurator trybunału Serge Brammertz.
69-letni Mladić jest oskarżony o ludobójstwo w związku z wymordowaniem przez siły Serbów bośniackich ponad 8 tysięcy muzułmańskich mężczyzn i chłopców w Srebrenicy. Postawiono mu również zarzuty dotyczące zbrodni wojennych i zbrodni przeciwko ludzkości w czasie wojny bośniackiej z lat 1992-1995.
Podczas pierwszego wstępnego przesłuchania 3 czerwca Mladić odmówił odpowiedzi na pytanie sędziego trybunału w sprawie przyznania się do winy. Podobnie postąpił 4 lipca.
Mladicia, który ukrywał się przez 16 lat, zatrzymano w Serbii w maju bieżącego roku. Według jego adwokata w ostatnich latach doznał on udaru i cierpi na niedowład ręki. We wtorek obrońca Mladicia powiedział, że jego klienta przewieziono do szpitala z podejrzeniem zapalenia płuc.